Rozdział I - W podziemiu
4 osoby siedzą przy okrągłym stole w podziemiu. A dokładniej w pomieszczeniu pod studnią koło Hotelu " Domus Quintilia". Są to osoby które w wieku 14 lat spotkały się tu po raz pierwszy. I na zawsze o tym spotkaniu nie zapomną. Stół zasiadają 2 kobiety i 2 mężczyzn w średnim wieku. Pierwsza kobieta jest blondynką ściętą na pazia z zadartym nosem. Druga ma bujne krucze włosy i wygląda na zamyśloną. Pierwszy mężczyzna siedzi wyprostowany, stara się zachować powagę, ma brąz włosy. Drugi natomiast ma skośne oczy i jest chińczykiem. To wybrańcy Natury z poprzedniego stulecia, którym się udało. Przyszła kolej by i oni wybrali swoich następców i ukryli w 4 miastach 4 przedmioty. Za nim jednak do tego dojdzie muszą wybrać 4 dzieci. Wszystko kręci się koło liczy 4. Czemu, spytacie .? Ponieważ 4 jest liczbą Natury. Przed nimi trudna decyzja. Muszą wybrać czwórkę dzieci urodzonych 29.02. Tak właśnie, w ten dzień, ponieważ jest on wyjątkowy. Nie taki jak każdy inny. Jest on dniem Natury, lecz zwykli ludzie o tym nie wiedzą. - Nadeszła pora - zaczął brunet - proszę abyście wybrali przynajmniej troje dzieci. - Określona jest płeć .? - spytała blondynka- Nie, wybierzcie kogo chcecie. Chłopca lub dziewczynkę. - zakończył Na stole leżały zdjęcia dzieci. Miały one około 8 lat. Każde pochodzące z określonych miast. Szanghaju, Paryża, Nowego Yorku lub Rzymu. Te miasta są wybrane. Każde z nich ma w sobie inną kulturę, tak samo jak dzieci w nich zamieszkałe. Miasta te rozwijają się ale nie tracą swojego blasku. Wszyscy wstali i zaczeli krążyć koło stołu. Tyle dzieci, każde na swój sposób wyjątkowe. Inny kolor włosów, oczu. Inny zarys twarzy, korpusu. -"Ciekawe jak ja zostałam wybrana"- rozmyślała blondynka imieniem Mistral. Mistral od nazwy wiatru. Bo owa wybrana była wiatrem - harmonią. Cicha, rozmarzona, ciekawa świata. Jej mama dawno zmarła a taty nigdy nie poznała jednak dobrze jej się powodziło. Zatrzymała się i ujrzała dziewczynę łudząco podobną do niej samej. Ciekawe ... Podniosła zdjęcie. Zgromadzeni ponownie zasiedli przy stole. Każde z nich wybrało 3 dzieci. Proponowanych jest na razie 12. Ale tylko 4 ma w sobie wrażliwości, które muszą sami odkryć. - Połóżcie zdjęcia na tamtym stoliku.- zaproponował chińczyk, posiadający imię Sheng (w jego narodzie imię Sheng ma znacznie zwycięstwa). Każde z nich wykonało polecenie i zaczeło się przyglądać pozostałym zdjęciom. Wybrankowie wody (wybrani Shenga) mieli niezwykłe oczy. Wybrankowie ognia (wybrani przez Elektre) mieli pogodne twarze. Wybrani ziemi (wybrani przez Hareya) mieli szatynowe włosy. Wybrani powietrza (wybrani przez Mistral) na zdjęciach wyszli rozmarzeni, zamyśleni. -To co .? Za tydzień kolejne spotkanie.? - spytała Elektra. - Chyba mam wolne w ten dzień więc mi pasuję - odparła Mistral- Mój grafik zapowiada mi że mam zielone światło więc też się pojawię - zażartował Sheng- A ja pewnie wezmę wolne czy coś- zdecydował Harvey.-Tylko ... Mistral, Sheng nie wyjeżdżajcie na ten tydzień, nie opłaca się - dodała kruczowłosa kobieta.-Ja mam w planach zostać i odwiedzić dawny sklep Ermete. - odpowiedział Sheng.- Oktawian i Jacob chyba sobie be ze mnie poradzą więc raczej zostanę. - oznajmiła blondynka.- Za tydzień mamy być pewni na 100% swoich wyborów. Zrozumiano.? :)- Tak wodzu - zaakceptował polecenie chińczyk- Oczywiście - dodała Mistral- Nie ma sprawy, kochanie- powiedziała Elektra Po godzinie rozmów i wspominaniu dawnych dziejów 4 osoby opuścili podziemie.![]() |
Wejście do podziemnej sali obradowań wybrańców |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz